czwartek, 18 stycznia 2018

Specjalistyczny szampon KetoScan. Recenzja produktu ScanVet.

Dziś recenzja kolejnego produktu firmy ScanVet.
Tym razem sprawdzimy czy szampon KetoScan spełnia obietnice, widniejące na opakowaniu :)


O szamponie 


Nazwa szamponu związana jest z ketokonazolem. Składnikiem hamującym i niszczącym komórki grzyba. Stąd też preparat ten zalecany jest psom i kotom o skórze skłonnej do łupieżu, dermatoz i stanów zapalnych na tle grzybiczym



Jak przystało na szampon, KetoScan również:

  • dokładnie oczyszcza skórę i sierść
  • usuwa nieprzyjemny zapach
  • normalizuje mikroflorę skórę
(wg ulotki).

Nie zawiera parabenów ani siarczanów.
Pojemność szamponu jest niewielka (100 ml) ale warto pamiętać, że nie jest to szampon do stosowania ciągłego.


(nie zrobisz mi tego...prawda?)

Emka choć nie cierpi na alergie ani tym bardziej obecność grzyba, źle znosi sezon grzewczy. Suche i ciepłe powietrze sprawia, że drapie się częściej, a skóra jest szorstka w dotyku. Mimo to, nie ma na niej zaczerwienień czy łupieżu. Jednak obietnica łagodnego i leczniczego działanie preparatu przekonała mnie do przedświątecznej kąpieli. W końcu raz w roku wypada, żeby pies zachwycał czystością i zapachem ;)


Emka fanką kąpieli nie jest, ale znosi je dzielnie. Skok do wanny czy też spokojne czekanie na koniec zabiegu nie stanowi dla niej problemu. Lubi jednak korzystać z chwili nie uwagi i wylizywać pianę, toteż trzeba jej porządnie pilnować.

Szampon należy rozprowadzić po mokrej sierści i pozostawić na 5 minut, zanim zaczniemy go spłukiwać. Jest to średni czas, jaki zajmuje wmasowanie preparatu w psie futro, nie trzeba więc specjalnie zerkać na zegarek. Szampon nie pieni się zbyt obficie, nie ma też specyficznego czy ostrego zapachu. Konsystencja jest płynna, więc sprzyja ekonomicznemu użytkowaniu.



Efekty


Czyli to, co najważniejsze! Możemy z całą sumiennością przyznać, że w naszym przypadku:

  • sierść nabrała blasku i zrobiła się miękka w dotyku
  • skóra Emki po myciu była zdecydowanie mniej sucha
  • pojawił się całkiem przyjemny zapach, choć nie był on przesadnie wyczuwalny
  • częstotliwość drapania zmniejszyła się



Kot, choć w umywalce spędza większość swojego czasu, na kąpiel ochoty nie miał. Patrzył jednak na cały proces z dużym spokojem, a na podetknięty pod nos szampon zareagował akceptacją, co zdecydowanie przemawia za dobrym składem szamponu.


2 komentarze:

  1. Ładnie się błyszczy, ciekawe jak długo :D. Emet ma dość spory łupież, szczególnie że dużo podróżujemy a wtedy to wynik stresu i przydałoby się go wykąpać, ale niestety nie mamy gdzie. Do żadnej wanny u groomera czy myjni nie wejdzie, jedyna opcja to działka latem :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam błysk to nawet do teraz się trzyma, tylko milusistość śierści już nie ta. W końcu tarzanko w trawie i sniegu na przemian dzień w dzień robi swoje ;) Ale to ze względu na radość z tego, a nie np zapach szamponu - żeby nie było :)

      Usuń