Wiemy też, że w przypadku próby wzięcia go na ręce, może spróbować nas ugryźć bądź drapnąć, co zresztą jest prawidłową reakcją zwierzęcia.
Jest to też dobry sposób w momencie, gdy idziemy drogą i mija nas bezpański (lub pański ale zagubiony) pies a my nie posiadamy akurat smyczy, która ułatwi nam odprowadzenie go do domu, bądź do kogoś kto tymczasowo mógłby się zwierzęciem zająć. Niestety ucieczki psów są czymś powszednim i kawałek sznurka w plecaku albo torebce może się okazać bardzo przydatna.
Można też się zaopatrzyć w specjalną linkę. Nie wiem jak się ma jej dostępność w Polsce, ja kupiłam ją przypadkiem, zahaczając w Anglii o sklep będący odpowiednikiem naszego "wszystko po 4 zł" ;)
Sposób działania prezentuje poniższy filmik z udziałem jednego z moich czworonogów :)
Można też spróbować tak by zrobić na jednym końcu sznurka małą pętelkę i drugi koniec przez tą pętelkę przerazić ;D Z tego co mi się wydaje o wiele prostsze ;)
OdpowiedzUsuńPewno, że jest to sposób. Tyle,że dzięki węzłowi nie tracimy zbędnych centymetrów sznurka, stąd jego przydatność. Przeważnie bowiem, jak już jakiś sznurek dorwiemy, to jest on po prostu przykrótki :)
OdpowiedzUsuń