Zawsze, gdy zima odchodzi w niepamięć,
a słoneczne dni zachęcają do dłuższego przebywania poza domem,
przybywa miłośników psich sportów. W końcu czy jest coś
lepszego, co pozwoli utrzymać dobrą kondycję, zużyje nadmiar
energii psa, a przy tym zapewni nam dawkę rozrywki?
Artykuł o tym, o czym należy
pamiętać, czego unikać, i co zyskujemy dzięki wspólnym
treningom.
Odmian psich aktywności wciąż
przybywa. Do najbardziej znanych należy agility, frisbee, flyball,
a także zawody rally-o, obendience i
coraz popularniejszy treiball polegający na pasieniu piłek.
Rozmaitość dyscyplin praktycznie wyklucza możliwość, że nasz
pies nie znajdzie „swojej” dziedziny. Zarówno rasowe
pędziwiatry, jak i stateczne mieszańce mogą okazać się
najlepszymi w swojej kategorii, czemu więc, nie mógłby być to
nasz własny pies?
Podstawą jest dobra komunikacja, która
(o czym często zapominamy) działa w obie strony. To Ty wysyłasz
sygnały, które pies powinien zrozumieć, ale i sam powinieneś być
wrażliwy na to, co on mówi Tobie.
Oznaki zdenerwowania, poczucia dyskomfortu czy niepewności, znać powinieneś doskonale, jeśli chcesz uczynić ze sportu zabawę i sposób na miłe spędzanie czasu ze swoim czworonogiem.
Oznaki zdenerwowania, poczucia dyskomfortu czy niepewności, znać powinieneś doskonale, jeśli chcesz uczynić ze sportu zabawę i sposób na miłe spędzanie czasu ze swoim czworonogiem.
Nawet jeśli Pies zna komendę, gdy
dojdą rozproszenia, ruch i szybkość, głównie będzie się
skupiał na ułożeniu Twojego tułowia i ramion. Na drugim miejscu
będzie zerkał na Twoją dłoń (o ile wcześniej go nauczyłeś co ona
oznacza) i na końcu na słowach, jakie wypowiadasz. Kluczem do
sukcesu jest współgranie ze sobą tych trzech elementów-pies w lot
będzie pojmował, czego od niego oczekujesz. Niestety my ludzie
potrafimy być mistrzami w dziedzinie sprzecznych sygnałów. I tak
stojąc na wprost przeszkody, do której pies zaczyna biec, dziwimy
się, że nie zwrócił uwagi na rękę, która pokazuje zupełnie co
innego.
Jeśli planujesz udział w zawodach i
myślisz o nich poważnie, musisz upewnić się, że nie ma żadnych
przeciwwskazań zdrowotnych zarówno dla Twojego psa, jak i Ciebie.
Wielkość psa i jego wiek również są ważną wskazówką.
Intensywne treningi sportów wymagających skoków, wspinania się i
innych ćwiczeń obciążających układ kostny, można próbować z
psem, który skończył rok, a najlepiej 18 miesięcy.
Uważać też należy na samą
intensywność spotkań i stopniować wymagania tak, aby mięśnie i
stawy pupila zdążyły się przygotować do zadania.
Piętnastominutowa rozgrzewka przed treningiem odpowiednio przygotuje
(ale nie zmęczy) psa i powinna wystarczyć na przygotowanie
organizmu.
Choć niektóre psy uczą się łatwiej,
z pewnością nie obejdzie się bez błędów. Choć decydujemy,
czego pies ma się nauczyć, to on nadaje tempo szkoleniu.
Pamiętajmy, że pies popełniając błąd, nie chce nas zdenerwować.
Jeśli błąd zaczyna się powtarzać, powodów takiej sytuacji może
być kilka:
- problem zdrowotny,
- zmęczenie,
- brak znajomości komendy,
- swoim zachowaniem lub brakiem wyczucia czasu wybijasz psa z rytmu.
Dlatego tak ważna jest ciągła
obserwacja psa i wrażliwość na najdrobniejszy sygnał, wyczucie
czasu, jak i swoich ruchów. Sam proces szkolenia powinien odbywać
się małymi kroczkami. Lepiej nauczyć psa czegoś dokładniej a w
wolniejszym tempie niż szybko i niedbale.
Ćwiczenia powinny się kończyć,
zawsze gdy pies odczuwa frajdę, zaczął odnosić sukces (ale czy zawsze?) a zmęczenie nie jest jeszcze
uderzające. W końcu sport ma być dla psa frajdą!
Wspólne ćwiczenia prócz zaufania i
świetnego porozumienia uczą także pokory-jeśli idzie coś nie po
naszej myśli, to z naszej winy, nie psa. Psa zaś uczą
samodzielnego myślenia i świadomości własnego ciała, a co za tym
idzie i większej pewności siebie. I tak naprawdę to właśnie to
porozumienie sprawia, że każdy rodzaj sportu z psem, potrafi
wywołać tyle emocji. Piękne skoki, slalomy czy długie siady to
tak naprawdę tylko przyjemny dodatek dla oka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz