Zamysł
Warto byłoby zacząć od tego, co kryje się za tym jakże mądrym tytułem warsztatów.
Otóż nasze psy rzadko mają możliwość wypróbowania innych strategii reagowania na daną sytuację niż te, które weszły im niejako w nawyk. Poruszają się po określonym terenie, spotykają określone psy bądź ludzi, chodząc na smyczy o określonej długości lub bez niej w ściśle określonym miejscu.
Wąskie uliczki, zatłoczone chodniki i głośne otoczenie to codzienność większości czworonogów. W takich sytuacjach nie zawsze możliwy jest odwrót, ominięcie, czy zwykłe przycupnięcie z boku i obserwacja. Również i brak interakcji bywa luksusem - są psy biegające luzem, które muszą się przywitać z każdym, napotkanym psem a ich właścicieli niewiele obchodzi fakt, że nasz pies nie jest nastawiony przyjaźnie lub jest bojaźliwy. Albo po prostu - nie lubi nachalności.
Klasy komunikacji (skrótowa nazwa warsztatów) to nic innego, jak stworzenie psu warunków do tego, aby na neutralnym gruncie, w sposób bezpieczny i bez jakiejkolwiek presji ze strony człowieka mógł zaprezentować swój charakter, swoje potrzeby, a właściciel uzyskać od prowadzącej wskazówki, które elementy komunikacji na linii opiekun - pies szwankują.
Praktyka
Podstawą interakcji jest odpowiednio przemyślana przestrzeń czyli ogrodzony teren z wydzielonym wybiegiem oraz stawem bądź jeziorkiem, które dają psu możliwość swobodnego odpuszczenia kontaktu z drugim psem lub wręcz przeciwnie - stanowią wspaniałe miejsce, do wspólnej zabawy.
Psy dobierane są według temperamentów szczegółowo opisanych przez opiekunów a także w ten sposób, aby jeden pies mógł uczyć się od drugiego. Na przykład dla psów lękliwych będzie to pies spokojny, nie wykazujący potrzeby podejścia ale pozytywnie nastawiony. Idealnie jest gdy pies, który ma "problem", napotka psa, który zachowuje się w zupełnie inny sposób, niż tego oczekiwał. Oczywiście w pozytywnym słowa tego znaczeniu.
Organizacja
Bo choć o psach wiemy już całkiem dużo, to nadal nie wszystko.
Choć psia komunikacja jest nam o wiele bliższa niż jedną czy wie dekady temu, to wciąż istnieją zachowania, które trudno jednoznacznie wytłumaczyć, skategoryzować, czy przypisać im konkretny zamysł.
To dziedzina, która wciąż kryje wiele tajemnic.
Ponieważ psiarze są naprawdę dziwnymi ludźmi, spędzenie dziesięciu godzin na dworze w temperaturze +2 stopni (na warsztatach letnich z kolei częściej dochodzi do poparzeń słonecznych :P), żeby patrzeć na...psy, nie było niczym nadzwyczajnym.
Choć spędzanie czasu w bezruchu, w ciszy i skupieniu, aby nawet najmniejszy szczegół interakcji nie umknął, wymagało pomysłowości w kwestii dogrzewania się i utrzymywania stałej temperatury ciała ;)
Psy, prócz możliwości nawiązywania kontaktów z innym psem lub psami, mogły też wybierać towarzystwo ludzi. Na poniższym zdjęciu widać zwariowaną pudlicę, która trzeciego dnia, całkiem spokojnie mijała naszą grupkę. Pierwszego dnia, onieśmielaliśmy ją nawet z daleka. Wystarczyły 2 dni, aby pies przełamał swoje obawy i nieufność. To chyba najlepszy dowód na to, jak ogromne postępy może zrobić dany pies, uczestnicząc w warsztatach tego rodzaju.
Oczywiście zdarzały się też kradzieże i porwania, głównie porzuconych na ziemi rękawiczek, czapek i kubków z kawą...
Podsumowanie
Klasy komunikacji to naprawdę duża dawka wiedzy i przemyśleń.
O tym, jak wpływamy na naszego psa, jak nasze problemy i trudności stają się jego problemami.
Jak to, co według nas jest zachowaniem problemowym, znika, gdy zadba się o niezbędne elementy zapoznawania się dwóch psów.
Jak psy nieśmiałe podejmują samodzielne decyzje o zbliżeniu się do tego, co je tak jeszcze niedawno niepokoiło, jeśli tylko zapewni im się przestrzeń i bezpieczeństwo (a dokładniej: my zapewnimy).
Jak psy energiczne uczą się wyczucia i zaczynają łapać oddech, zamiast kręcić kółka bez końca, jeśli pokażemy im, że można inaczej.
I nie ma tu znaczenia wiek, rasa czy płeć, choć oczywiście są czynniki, które trzeba mieć na uwadze.
Czynniki, które utrudniają dwóm psom kontakt, i które są oczywiście wynikiem ludzkiej ingerencji, na wielu płaszczyznach:
- Shar-pei pozbawiony za młodu pozytywnych doświadczeń w kontakcie z innymi psami, będzie się spinał na widok każdego psa, bo jego wygląd dla innych ras kojarzy się z postawą grożącą
- Wykastrowany samiec, zawsze będzie budził niechęć suki, ze względu na przebudowę układu hormonalnego i produkcję większej ilości hormonów stresu
- Dla naszego psa, nasza reakcja na daną sytuację, jest kluczowa w podjęciu decyzji o ataku lub odpuszczeniu
- Nie zawsze to, co wydaje nam się dobre dla naszego psa, takim jest...
To był naprawdę owocnie spędzony weekend. Marina to specjalistka, zakochana w swojej pracy. Na co dzień nie tylko pomaga opiekunom prowadząc klasy komunikacji we własnym ośrodku szkoleniowym, ale pomaga w lokalnym schronisku jako behawiorystka, często pracując z trudnymi przypadkami. Będąc psychologiem z wykształcenia, wie doskonale jak dotrzeć do nawet najoporniejszych opiekunów, aby zechcieli zadbać o właściwą relację ze swoim psem.
Więcej na temat warsztatów, jak i zdjęć czy filmów można znaleźć na stronie organizatorów czyli Z psem w pełni
Marnia nie jest etologiem, nigdy nie prowadziła i nie prowadzi badań dotyczących psów.
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami,
Wojtek Radomiak
Dzięki za sprostowanie i czujność! Powyższe informacje o tym są podane w kilku różnych źródłach, stąd nie znając Mariny osobiście, ciężko było stwierdzić, że nie są prawdziwe. Podaję odnośniki, żeby nie było, że ubarwiłam, wręcz przeciwnie, chciałam rzetelnie przedstawić sylwetkę prowadzącej. :)
Usuńhttp://psiawachta.pl/klasy-komunikacji/
https://www.psy.pl/klasy-komunikacji-czyli-psie-pogawedki/
https://www.facebook.com/events/seminarium-z-marin%C4%85-garfagnoli-praca-z-psem-schroniskowym/1418918638323591/