Choć jesienne choróbska uszczupliły nam skład, nie wpłynęło to ani na dopisujące wszystkim humory ani na przyjazną atmosferę.
Mamy nadzieję, że przekazana wiedza i umiejętności a także możliwość dzielenia się własnymi doświadczeniami dadzą podstawy do prawidłowego działania w nagłej sytuacji. Chociaż takich sytuacji życzymy jak najmniej-zarówno Wam, jak i sobie oraz każdemu posiadaczowi czworonoga.
Zastanawiamy się też po cichu, jak się mają Wasze zwierzaki, których na pewno nie ominęło mierzenie tętna, sprawdzenie częstości oddechów i próbne bandażowania ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz